Człowiek ma prawo do bycia zmęczonym. Każdy, bez wyjątku
taka jest po prostu ludzka natura. Co ciekawe, ludzie obdarzeni ponadprzeciętną
inteligencją szybciej ulegają przemęczeniu. Amerykańskie badania udowadniają,
że człowiek obdarzony wysokim IQ odczuwa życie pełniej, dostrzega więcej
szczegółów otoczenia(?Im wyższe IQ, tym większe ryzyko chorób psychicznych?, autor:
Agnieszka Wirtweinagaw, WWW.fokus.pl). To sprawia, że jego umysł analizuje
więcej informacji , pracuje więcej i dlatego często nie ma czasu na odpowiednią
regenerację. Przemęczony człowiek jest podatny na stres, a jego skutkami mogą być
problemy natury psychicznej.
Przetrenowanie u sportowców wiąże się z mniejszą
efektywności, słabszymi wynikami. To również obniżona motywacja do dalszej pracy.
Doświadczony trener w takim przypadku zmieni plan treningowy i zaleci
odpoczynek.
Zastanawia mnie jak bardzo jest zmęczone nasze społeczeństwo
tym wszystkim co się dzieje ze strukturami naszego państwa. Protestujemy w
obronie sędziów, a właściwie przeciwko zmianom w prawie. To już kolejna tego
typu akcja. Niestety partyjny buldożer kawałek po kawałku realizuje swój cel.
Jakie ma być końcowy efekt możemy się tylko domyślać.
Ludzie są już zmęczeni całą tą sytuacją. Jeśli będzie trwała
nadal, efekt przetrenowania sprawi, że część narodu może wpaść w stan
obojętności i apatii. Mijają lata i kolejne okazje do realnych zmian są
marnowane, bo jak ocenić inaczej można działania opozycji, która nie potrafi
się zmobilizować przed wyborami. Dziś, gdy części udało się dostać od sejmu,
wyglądają na uszczęśliwionych. Dla niektórych, nic w zasadzie się nie zmieniło:
wysoka pensja wypłacana na czas, dodatkowe przywileje i kolejne cztery lata
spokoju. Posła, senatora, nawet radnego społeczeństwo nie może wykopać ze
stołka w trakcie kadencji. Zupełnie jak w przypadku prezesa NIK , którego jeśli
sam nie zrezygnuje, albo nie zrobi czegoś bardzo głupiego (choć jak widać i tu
czasem się udaje) nie można wyrzucić z pracy.
Jesteśmy zmęczeni. Część jest już zrezygnowana, część
jeszcze wierzy i wychodzi na ulice protestować.
Jest jeszcze nadzieja w społeczeństwie, przypominają o tym
kolejne finały WOŚP. Zastanawiające, że na ulicach bez względu na pogodę
pojawiają się tysiące ludzi dobrej woli. Mogę się pokusić, że frekwencja jest
wyższa od tej, którą rejestrujemy w czasie wyborów. Dlaczego tak jest? Wierzymy
w dzieło Jurka Owsiaka i słusznie. W przeciwieństwie od wielu polityków, ma
stałe poglądy i jest apolityczny!!! Tak! Człowiek ten skupia się na robieniu
swojej roboty, podporządkował ratowaniu
ludzi całe swoje życie, zaangażował w to rodzinę i znajomych, ba cały kraj i
świat!!! Takiego lidera, o takich cechach potrzebuje Polska, żeby wreszcie
odwrócić trend. Nasz okręt utknął na mieliźnie i na razie penetrują go szczury
pod pokładem, za chwilę pokażą się dziury w kadłubie i zaczniemy tonąć. Szczury
oczywiście pierwsze uciekną, nam będzie potrzebny kapitan, któremu będziemy w
stanie zaufać. Człowiek o czystych i niezmiennych poglądach, przyzwoity i
uczciwy. Potrzebujemy kogoś, kto będzie kochał Polskę, a nie swoją partię
polityczną!
Wspieram WOŚP i to jest chyba pierwsze miejsce, w którym
piszę o tym tak wyraźnie. Wkurza mnie, gdy przykaż dej okazji nieroby krytykują
pana Owsiaka i starają się wmówić innym, że znalazł sobie sposób na zarabianie.
Zamieńcie się z nim! Oddał swój wizerunek prywatny społeczeństwu, poświęca swoje
życie i bliskich na pracę w wolontariacie. Wypominanie mu pensji?, właściwie środków
na życie? Jeśli ktoś zapyta mnie co robić z moimi podatkami ( wszystkim, nie
tylko 1%), to odpowiedziałbym, że: Wolę utrzymywać tuzin takich Jurków z
podatków niż dalej płacić za kampanie wyborcze partiom i posłom, senatorom i
innym ?pożytecznym?, których działalność przyczyniła się do takiego stanu
Rzeczypospolitej, który mamy dziś. Gdyby kochali Polskę, tak jak wolontariusze
WOŚP, to nie musielibyśmy robić rokrocznie zbiórki na ratowanie naszych
szpitali?
To jednak jest przykre. Nawet przy takiej akcji znajdą się
ludzie w naszym społeczeństwie plujący jadem, tylko dlatego, że zazdroszczą,
nie potrafią, nie rozumieją? Wszystko do czasu, każdemu może się przytrafić pobyt
w szpitalu ? rozejrzyjcie się i zastanówcie patrząc na serduszka przyklejone do
sprzętu zakupionego dzięki wsparciu waszych sąsiadów, kolegów, bliskich. Te
urządzenia ratują życie i zdrowie, a Jurek znalazł tylko sposób jak sprawić,
żeby ludzie dobrej woli zrobili coś razem. Razem możemy więcej, czas się
wreszcie zjednoczyć i zadbać o nasz wspólny dom.
Grajmy do końca świata i o jeden dzień dłużej!!!