AUSCHWITZ

Czy nasz świat jest zapomniany przez Boga? Jeśli Stwórca istnieje, to chyba o nas zapomniał…, a może przestał się nami interesować lub nie ma świadomości do czego są zdolne jego dzieci?

Zwierzęta pomagają roślinom. Otóż często, gdy zjedzą owoce, jednocześnie połykają ich nasiona. Potem zwierzątka przemieszczają się i jak już układ trawienny poradzi sobie z pożywieniem, załatwiają swoje potrzeby w różnych miejscach. Razem z kałem zostawiają nasiona roślin, których pestki są odporne na soki trawienne. Po jakimś czasie z nasionek wyrastają roślinki. Tak właśnie przyroda wykorzystuje różne mechanizmy do rozprzestrzeniania życia na większym obszarze…

Załóżmy, że Bóg podróżuje po Wszechświecie. Może w trakcie jednej z takich wędrówek zatrzymał się na naszej niebieskiej planecie za potrzebą… Wierząc badaczom gwiazd, należy przypuszczać, że takich planet jak Ziemia jest mnóstwo w Kosmosie. Jego wybór, aby akurat tu się zatrzymać mógł być totalnie przypadkowy.

Nie wiem co Bóg jadł wcześniej. Czy były to owoce z zatrutego drzewa? Może przyczyniły się do jego niestrawności? Z pewnością, nawet jeśli były skażone, to takie rośliny mogą dać dobre plony. Nigdy nie mamy pewności, czy zatrute drzewo wyda obok złych i zdrowe owoce. W każdym razie, przez przypadek mógł zasiać na Ziemi życie… Z tych nasionek życia mogli powstać ludzie, bardzo różni ludzie.

Wydaje mi się, że po tym zdarzeniu zapomniał o nas na zawsze. Może nawet nie zdaje sobie sprawy, z tego co się dzieje dziś na planecie, na którą wpadł za potrzebą. Inaczej nie mogę sobie wytłumaczyć tego, że świadomie pozwala ludziom na te wszystkie okropne, trudne do opisania rzeczy.

Wiele razy oglądałem filmy dokumentalne o obozach zagłady. To co przyniosła II Wojna Światowa jest dobrze udokumentowane. Znamy zbrodnie przegranych, a te do których dopuszczali się wygrani powoli wychodzą na jaw ( Katyń, łagry, czystki etniczne na Ukrainie…). Z Piątego Przykazania utworzyliśmy spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Zabijamy dla zysku i przyjemności.

Do takiego bestialstwa nie są zdolne żadne znane nam istoty żywe. Tylko człowiek potrafi mordować dla przyjemności na tak masową skalę. Nie mam tu na myśli tylko ofiar z ludzi. Współcześnie bez przeszkód funkcjonują fabryki śmierci. Jak inaczej nazwać przemysłową hodowlę zwierząt? Rozmnażanie, dokarmianie i zabijanie. Beznamiętny proces hodowli życia tylko dla mięsa, w imię zysku… Miliony stworzeń powołanych do życia, po to by wytworzyć trochę tkanki organicznej.

Jeśli prawdą jest, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga, to ja się boje takiego Stwórcy. Może i dobrze, że o nas zapomniał? Jest szansa na to, aby część z nas przetrwała zbliżającą się zagładę. Wierzę w zdrowy rozsądek i wolę przetrwania gatunku. Nie zniszczymy tej planety, bo nie znamy innej, na której mogłoby istnieć życie. Nie mamy się gdzie przeprowadzić. Jeśli Bóg jest wszechmocny i potrafi być tak okrutny jak niektórzy ludzie to nie będziemy mieli w starciu z nim żadnych szans… Chyba jednak dobrze, że o nas nie pamięta. Pytanie, czy Człowiek opamięta się zanim będzie za późno?

OBYWATELSKIE ZATRZYMANIE

Gdy widzimy pijanego kierowcę, możemy mu zabrać kluczyki, zatrzymać i poczekać na policję. Pozwala na to prawa, wręcz mamy obowiązek reagować! Co możemy zrobić w przypadku „pijanych” polityków, którzy fundują nam jazdę bez trzymanki, rujnując przy okazji nasz system prawny? Jak długo jeszcze możemy przyglądać się bezradnie gdy niszczone są fundament państwa? Jak zatrzymać tych „kierowców”.

Nasz TIR pędzi, bez opamiętania przy okazji taranując wszystkie wartości, które podniosły nam szlabany graniczne i umożliwiły wejście do Europy, na równych prawach… Jak zabrać kluczyki tym oszalałym kierowcom i uniemożliwić jazdę ku przepaści?

Co jeśli to już nie jest samochód, a samolot? Czy jest jeszcze szansa na bezpieczne lądowanie, albo powrót na lotnisko zapasowe? Czy zdążymy zanim znowu zahaczymy skrzyłem o brzozę? 

PRZETRENOWANIE

Człowiek ma prawo do bycia zmęczonym. Każdy, bez wyjątku taka jest po prostu ludzka natura. Co ciekawe, ludzie obdarzeni ponadprzeciętną inteligencją szybciej ulegają przemęczeniu. Amerykańskie badania udowadniają, że człowiek obdarzony wysokim IQ odczuwa życie pełniej, dostrzega więcej szczegółów otoczenia(?Im wyższe IQ, tym większe ryzyko chorób psychicznych?, autor: Agnieszka Wirtweinagaw, WWW.fokus.pl). To sprawia, że jego umysł analizuje więcej informacji , pracuje więcej i dlatego często nie ma czasu na odpowiednią regenerację. Przemęczony człowiek jest podatny na stres, a jego skutkami mogą być problemy natury psychicznej.

Przetrenowanie u sportowców wiąże się z mniejszą efektywności, słabszymi wynikami. To również obniżona motywacja do dalszej pracy. Doświadczony trener w takim przypadku zmieni plan treningowy i zaleci odpoczynek.

Zastanawia mnie jak bardzo jest zmęczone nasze społeczeństwo tym wszystkim co się dzieje ze strukturami naszego państwa. Protestujemy w obronie sędziów, a właściwie przeciwko zmianom w prawie. To już kolejna tego typu akcja. Niestety partyjny buldożer kawałek po kawałku realizuje swój cel. Jakie ma być końcowy efekt możemy się tylko domyślać.

Ludzie są już zmęczeni całą tą sytuacją. Jeśli będzie trwała nadal, efekt przetrenowania sprawi, że część narodu może wpaść w stan obojętności i apatii. Mijają lata i kolejne okazje do realnych zmian są marnowane, bo jak ocenić inaczej można działania opozycji, która nie potrafi się zmobilizować przed wyborami. Dziś, gdy części udało się dostać od sejmu, wyglądają na uszczęśliwionych. Dla niektórych, nic w zasadzie się nie zmieniło: wysoka pensja wypłacana na czas, dodatkowe przywileje i kolejne cztery lata spokoju. Posła, senatora, nawet radnego społeczeństwo nie może wykopać ze stołka w trakcie kadencji. Zupełnie jak w przypadku prezesa NIK , którego jeśli sam nie zrezygnuje, albo nie zrobi czegoś bardzo głupiego (choć jak widać i tu czasem się udaje) nie można wyrzucić z pracy.

Jesteśmy zmęczeni. Część jest już zrezygnowana, część jeszcze wierzy i wychodzi na ulice protestować.

Jest jeszcze nadzieja w społeczeństwie, przypominają o tym kolejne finały WOŚP. Zastanawiające, że na ulicach bez względu na pogodę pojawiają się tysiące ludzi dobrej woli. Mogę się pokusić, że frekwencja jest wyższa od tej, którą rejestrujemy w czasie wyborów. Dlaczego tak jest? Wierzymy w dzieło Jurka Owsiaka i słusznie. W przeciwieństwie od wielu polityków, ma stałe poglądy i jest apolityczny!!! Tak! Człowiek ten skupia się na robieniu swojej roboty, podporządkował  ratowaniu ludzi całe swoje życie, zaangażował w to rodzinę i znajomych, ba cały kraj i świat!!! Takiego lidera, o takich cechach potrzebuje Polska, żeby wreszcie odwrócić trend. Nasz okręt utknął na mieliźnie i na razie penetrują go szczury pod pokładem, za chwilę pokażą się dziury w kadłubie i zaczniemy tonąć. Szczury oczywiście pierwsze uciekną, nam będzie potrzebny kapitan, któremu będziemy w stanie zaufać. Człowiek o czystych i niezmiennych poglądach, przyzwoity i uczciwy. Potrzebujemy kogoś, kto będzie kochał Polskę, a nie swoją partię polityczną!

Wspieram WOŚP i to jest chyba pierwsze miejsce, w którym piszę o tym tak wyraźnie. Wkurza mnie, gdy przykaż dej okazji nieroby krytykują pana Owsiaka i starają się wmówić innym, że znalazł sobie sposób na zarabianie. Zamieńcie się z nim! Oddał swój wizerunek prywatny społeczeństwu, poświęca swoje życie i bliskich na pracę w wolontariacie. Wypominanie mu pensji?, właściwie środków na życie? Jeśli ktoś zapyta mnie co robić z moimi podatkami ( wszystkim, nie tylko 1%), to odpowiedziałbym, że: Wolę utrzymywać tuzin takich Jurków z podatków niż dalej płacić za kampanie wyborcze partiom i posłom, senatorom i innym ?pożytecznym?, których działalność przyczyniła się do takiego stanu Rzeczypospolitej, który mamy dziś. Gdyby kochali Polskę, tak jak wolontariusze WOŚP, to nie musielibyśmy robić rokrocznie zbiórki na ratowanie naszych szpitali?

To jednak jest przykre. Nawet przy takiej akcji znajdą się ludzie w naszym społeczeństwie plujący jadem, tylko dlatego, że zazdroszczą, nie potrafią, nie rozumieją? Wszystko do czasu, każdemu może się przytrafić pobyt w szpitalu ? rozejrzyjcie się i zastanówcie patrząc na serduszka przyklejone do sprzętu zakupionego dzięki wsparciu waszych sąsiadów, kolegów, bliskich. Te urządzenia ratują życie i zdrowie, a Jurek znalazł tylko sposób jak sprawić, żeby ludzie dobrej woli zrobili coś razem. Razem możemy więcej, czas się wreszcie zjednoczyć i zadbać o nasz wspólny dom.

Grajmy do końca świata i o jeden dzień dłużej!!!