PRZYDATNE GADŻETY DLA BIEGACZY

Komplet GARMIN, na każdą okazję.

PÓŁ ROKU ZNAJOMOŚCI Z GARMIN FENIX 6X SAPPHIRE.

Sześć miesięcy testowania, to akurat tyle ile mi potrzeba, aby napisać coś o GARMIN fenix 6X Sapphire. Obiecałem pracownikom naszego polskiego dystrybutora, że to zrobię i słowa dotrzymuję.

Zegarek GARMINA kupiłem po wielu latach użytkowania innego smartwatcha. Był to topowych model jednego z producentów telefonów komórkowych. Korzystałem z dwóch generacji zegarków zaprojektowanych przez koreańskich inżynierów.

Ogólnie mówiąc byłem z nich zadowolony. Do tej pory zachowałem ten, który był najlepiej wyposażony. Dotykowy ekran, indukcyjne ładowanie, odporność na wodę i nowoczesny wygląd, to charakterystyczne cechy tego zegarka. Do tego możliwość odbierania połączeń telefonicznych i rozmów! Tak, wbudowany głośnik, mikrofon i gdyby miał jeszcze kamerę to mógłby spokojnie być standardowym wyposażeniem Agenta 007.

Jednak czegoś mi w nim brakowało. Może dokładności pomiarów podczas aktywności sportowych? Może wydawał się być zbyt delikatny? Może, nie wiedziałem tak naprawdę, czego jeszcze mogę chcieć od nowoczesnego smartwatcha.  

Rok temu zacząłem trenować bieganie. Od zawsze byłem aktywnym rowerzystą. Biegi to było coś nowego. Na rowerze szosowym mam i korzystałam od kilku lat z komputera rowerowego Garmin. Razem z kompletem czujników: kadencja, prędkość i pulsometr mogę systematycznie monitorować wszystkie parametry. Sprzęt tego producenta sprawdza mi się od wielu lat. Jest niezawodny i dokładny. Do tego mogę korzystać z bezpłatnego, funkcjonalnego oprogramowania, które zbiera na bieżąco dane z każdej jazdy.

Nie interesowałem się zegarkami sportowymi marki Garmin. Wydawały się mi mało nowoczesne, ze względu na niepozorny wyświetlacz. Do czasu, gdy zauważyłem jeden z modeli dedykowanych dla biegaczy na ręku mojego trenera Bartka. Mistrz szkolił mnie intensywnie przez kilka miesięcy. Przygotowywałem się do pierwszego biegu na 10 km. Wcześniej w ogóle nie trenowałem biegania, po kilku miesiącach udało mi się przebiec ten dystans w październiku 2019 w Berlinie. I tak jeszcze zostało tylko pływanie i mogę startować w triatlonie.

Szybko zorientowałem się, że GARMIN dla biegaczy ma wiele funkcji, które są bardzo przydatne w trakcie treningu biegowego. Zacząłem czytać o tych rozwiązaniach, a że sięgam zazwyczaj po topowe modele tego typu urządzeń, z dnia na dzień podobał mi się co raz bardziej ten zegarek. Miałem szczęście, bo gdy już byłem przekonany do zakupu, akurat pojawiła się nowa generacja fenixów. Model numer 6 ma kilka wersji. Zamówiłem najbardziej odporny na zniszczenie model ze szkłem szafirowym.

Bez rys, zadrapań, po ponad pół roku intensywnej eksploatacji.

Nie lubię rys na szkle zegarka i wolę zainwestować w solidną jakość, zamiast kupować i naklejać ochronne wynalazki typu ?folia płynie?. To zawsze psuje wygląd fabryczny urządzenia. Etui na telefon jeszcze przejdzie, ale pokrowiec na zegarek, to już trochę za wiele. Ten model ma ponadto trwałą, metalową koronkę i jest sprzedawany w zestawie z dwoma paskami: z naturalnej skóry i silikonowym w kolorze czarnym. O paskach opowiem na końcu.

Nie znajdziemy w przypadku tego modelu ekranu dotykowego, głośniczka, mikrofonu i innych bajerów. Jest za to: dokładny barometr, czytelny (nawet w pełnym słońcu) wyświetlacz, który bez dodatkowego podświetlenia zachowuje swoją funkcjonalność. Całą dobę można odczytać podstawowe parametry zdrowotne oraz godzinę. W zależności od rodzaju tarczy, możemy na bieżąco śledzić określone dane. Wizualnie zegarek jest elegancki i przyciąga wzrok.

Obsługa odbywa się tylko za pomocą przycisków fizycznych, które znajdziemy po bokach koronki. Szybko nabieramy wprawy i dzięki intuicyjnemu menu ( w języku polskim), jesteśmy w stanie odnaleźć błyskawicznie potrzebne funkcje. Nie będę się rozpisywał o programach sportowych, GPS, kompasie, barometrze itp. To wszystko jest dokładnie opisane w instrukcji zegarka. Mamy możliwość podłączenia słuchawek bezprzewodowych. Możemy korzystać z WiFi.  Zegarek sprawnie paruje się z telefonem komórkowym. Powiadamia nas o wiadomościach SMS, połączeniach ? możemy reagować na te komunikaty. To już ogólny standard dla smartwatcha, który również w przypadku fenixa działa bez zarzutu.

Znalazłem jednak pewne wady. Mogą wynikać one głównie z faktu, że to nowy model, cały czas jeszcze ?świeży?. Błędy wieku dziecięcego zdarzają się każdemu producentowi.

W ciągu kilku miesięcy odkryłem problemy z niektórymi funkcjami. Nie wszystkie czujniki parowały się z zegarkiem poprawnie, nie dało się uruchomić przez pewien czas funkcji płatności bezdotykowych. Jednak po kolejnych aktualizacjach oprogramowania (dziś 9.0), wszystkie problemy zostały naprawione.

Zegarka nie zdejmuję praktycznie z ręki. Robię to jedynie w trakcie kąpieli i gdy zmieniam paski. To drugie jest bardzo łatwe. Dzięki charakterystycznemu dla GARMINÓW rozwiązaniu, niezawodnym mocowaniu. Nie kupujcie podróbek z Azji, szkoda nerwów i jakość bardzo słaba!

Przez całą noc, komputer analizuje dane mojego snu. Ocenia, jak bardzo mogę być zmęczony i ile czasu potrzebuję na pełną regenerację po treningu. Wszystkie dane są automatycznie zaczytywane do aplikacji, dzięki połączeniu z telefonem i WiFi.

Co jest bardzo ważną cechą fenixa? To wydajność baterii. Po ładowaniu, można zapomnieć na tydzień o konieczności podłączania zegarka do prądu. Tak właśnie to działa. Sprawdziłem przy intensywnych treningach, w moim przypadku około trzy, cztery razy w tygodniu po dwie godziny, przy włączonym cały czas GPS i połączeniu z komórką. To dane rzeczywiste, potwierdzone po ponad półrocznym testowaniu tego zegarka. Producent deklaruje dziesięć dni, a nawet miesiąc w trybie oszczędzania baterii – wierzę, że to możliwe.

Jestem zachwycony odpornością obudowy na uszkodzenia mechaniczne. Do dziś, nie mam na niej ani jednej rysy, czy zadrapania. Zdarza mi się uderzyć nadgarstkiem na przykład o kant framugi drzwi, czy o ramę roweru. Zegarek ciągle wygląda jak nowy, mimo intensywnego użytkowania. Jak już wspomniałem, nie zdejmuję go praktycznie z ręki.

Pasuje do dresu i do marynarki. Dzięki skórzanemu paskowi, nabiera elegancji. Silikonowe paski są wygodne w czasie treningów. Jak już jesteśmy przy paskach, to był jeden problem. Skórzany pasek, po jakimś czasie zaczął barwić mi skórę. Niestety przy codziennym użytkowaniu, nie miał czasu na to by się wysuszyć. Mimo, iż nigdy nie korzystałem z niego w trakcie intensywnego wysiłku, zbierał wilgoć ze skóry. Nadgarstek po pewnym czasie wyglądał na brudny. Zdarzało się, że barwił mankiet koszuli. Wyglądało to nieciekawie. Reklamowałem to u producenta. To nie jest wina słabej jakości, czy wadliwej impregnacji. Po prostu, taki rodzaj skóry, użytej do wykonania tego paska powoduje, że nie nadaje się on do tak intensywnego użytkowania. Dlatego noszę go przez kilka godzin, a po pracy zamieniam na silikonowy. Wszystkie paski są bardzo wygodne, trwałe i starannie wykonane, z wykorzystaniem najwyższej jakości materiałów.

Pasek skórzany.

Nie ma się do czego przyczepić. Czekam jedynie na udoskonalenie solarnego ładowania akumulatora. Jeśli uda się poprawić wydajność i efektywność tego sposobu dostarczania energii, to powiem o GARMIN fenix 6, że jest sprzętem doskonałym! Pewnie skuszę się wtedy model solarny.

Mimo wysokiej ceny, nie żałuję zakupu. Lubię przedmioty trwałe, odporne na zniszczenie, funkcjonalne i dobrze zaprojektowane. Ten zegarek jest bliski perfekcji. Trudno pisać krytycznie o czymś tak doskonałym, bo nie mam się do czego ?przyczepić?.

Wydobyłem z niego pełnię możliwości dzięki dodatkowym czujnikom. Zewnętrzny pomiar temperatury jest dokładny dzięki ?tempe?. Analizę biegu przeprowadzam za pomocą czujnika dynamiki biegu. Na rower zabieram pasek z pulsometrem oraz czujniki drugiej generacji ? prędkości i kadencji. Nie mam jeszcze możliwości pomiaru mocy pedałowania. Może za jakiś czas i ten parametr będę analizował.

Mija już pół roku, a ja z każdą aktualizacją odkrywam nowe funkcjonalności f?nix 6X ? Sapphire. Zegarek wygląda ciągle jak nowy. Nie rozstaję się z nim ani na chwilę. Tak bardzo się do niego przyzwyczaiłem, że będzie mi bardzo trudno zamienić go nawet na inny, nowszy model. Idealny sprzęt dla każdego rodzaju aktywności sportowej. Doskonały dla amatora, nie zawiedzie profesjonalisty.

Oprogramowanie Garmin Express, Garmin Connect są taką kropką nad ?i?. Szeroka gama akcesoriów, dedykowanych czujników zaprojektowanych dla wielu dyscyplin spotów i mamy produkt doskonały. Jestem przekonany, że długo jeszcze będę mógł mówić o f?nix 6X ? Sapphire tylko same dobre rzeczy.

Polecam ten model zegarka i dziękuję przedstawicielom Garmin Polska za pomoc i cierpliwość przy rozwiązywaniu problemów z oprogramowaniem. Zdaję sobie sprawę, że wszystkiego nie da się od razu przewidzieć, przy tak wszechstronnym i skomplikowanym urządzeniu. Życie byłoby zbyt nudne, gdyby nie problemy, których rozwiązanie przynosi tyle satysfakcji. Zegarek polecam z czystym sumieniem, jest wart swojej ceny.

Muszę jeszcze o tym wspomnieć. Czujnik dla biegaczy, czyli Running Dynamics Pod (RDP) to było moje odkrycie. Tak naprawdę polecił mi go Konsultant we wrocławskim salonie firmowym GARMIN. Nie lubię biegać z paskiem pulsometru zapinanym na klatce piersiowej, bo nie zawsze jest to wygodne. Na rowerze nie ma z tym większego problemu, ale podczas treningu biegowego przestaję odczuwać komfort. Dokładność pomiaru tętna z nadgarstka wystarczy mi w zupełności. Co jednak z pozostałymi parametrami, takimi jak długość kroku, czas kontaktu stopy z podłożem, odchylenie od pionu? Tu polecam zakup Running Dynamics Pod. Zaletą są niewielkie rozmiary czujnika, Jest automatycznie wykrywany przez zegarek. Do tego łatwo się go zakłada i pewnie trzyma się spodenek. Monitoruje istotne parametry biegu i przesyła je automatycznie do zegarka. Charakteryzują go bardzo dokładne pomiary.

Zaskoczyła mnie jedna z funkcjonalności związana z tym czujnikiem. Po zakończeniu treningu z wykorzystaniem RDP, zegarek przypomina o tym, by nie zapomnieć go odpiąć od dresów. Bardzo przydatne przypomnienie. Czujnik jest odporny na warunki treningowe, ale producent nie daje gwarancji, że przetrwa w środowisku pralki automatycznej. Istnieje uzasadniona obawa, że ulegnie uszkodzeniu.

Niby nic, zwykłe przypomnienie, ale jak bardzo przydatne. Taki jest właśnie sprzęt GARMINA, zaskakuje funkcjonalnością i przemyślanymi rozwiązaniami.