CYBERBULLYING – problem dzieci i młodzieży.

S.Wilk, Warsztaty dla dzieci i młodzieży. 2023.

Ania (13 lat) została w tym roku jednogłośnie wybrana przez swoich kolegów i koleżanki na przewodniczącą klasy. Mini kampania wyborcza odbyła się w Internecie. Na klasowej grupie WhatsApp rozgorzała dyskusja, kto będzie najlepszym kandydatem na tę funkcję i wybór padł właśnie na Anię. Głosowanie było formalnością. Ania doskonale radziła sobie w nowej roli, do czasu?

W trakcie roku szkolnego, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, na przerwie podchodzą do niej chłopcy z jej klasy. ?Przewodnicząca, musisz coś dla nas zrobić, jest sprawa?? ? zaczyna pewnie Piotrek. Chłopcy nie chcieli pisać zapowiedzianego wcześniej sprawdzianu z biologii i oczekiwali od Ani, że pójdzie do nauczycielki i wymusi przełożenie go na inny termin, najlepiej po przerwie świątecznej. Ania nie zgodziła się na to, bo nikt inny w klasie nie chciał zmiany tego terminu. Rozmawiała z dziewczynami o tym rano. Stanowczo zapowiedziała, że nie chce i nie może tego zrobić, bo wszyscy się nauczyli na klasówkę, zresztą pani od biologii jest surowa i nigdy nie zgadza się na takie zmiany.

Po lekcjach Ania dowiedziała się, że chłopcy usunęli ją z ich klasowego komunikatora. Rozpoczął się hejt na nią, w odwecie za jej postawę. Następnego dnia rano przeczytała całą dyskusję na telefonie swojej najlepszej przyjaciółki. Cały dzień była obiektem ataków i drwin ze strony kolegów klasie. Wróciła do domu. Zastanawiała się co teraz piszą o niej na grupie. Nie mogła o niczym innym myśleć, nie była w stanie skupić się na odrabianiu lekcji. Po nieprzespanej nocy postanowiła, że nie pójdzie dziś do szkoły. Mamie powiedziała, że boli ją brzuch? Przez kolejny tydzień wymyślała wymówki, co okazało się łatwe, bo naprawdę zaczynała się czuć coraz gorzej po kolejnej nieprzespanej nocy. Jej stan emocjonalny pogarszał się po przeczytaniu kolejnych relacji koleżanek o tym co piszą o niej w sieci koledzy?

To opis prawdziwej sytuacji. Na szczęście wychowawca w porę zauważył problem i w odpowiednim momencie zareagował. Praca psychologa szkolnego i pedagoga nad powrotem do normalności w tej klasie trwała kolejne pół roku. Tym razem udało się opanować sytuację w odpowiednim momencie. Po kilku latach młodzież opuszcza mury swojej szkoły podstawowej z doświadczeniami, których nie zapomną do końca życia. Zrozumieli uczucia Ani i to, jak okrutnie ją krzywdzili.

Dziś potrafią zidentyfikować i nazwać negatywne uczucia. Hejt na koleżankę traktowali jak dobrą zabawę, inni odczuwali niezrozumiałą satysfakcję z wymyślania coraz to ?zabawniejszych? epitetów. Cześć uczniów po prostu trzymała się z boku. Nie mieszali się w ten konflikt, aby uniknąć kłopotów albo nie stać się kolejnym obiektem ataków grypy kolegów. To klasyczny podział uczestników bullyingu, który opisuje prof. Jacek Pyżalski (?Agresja elektroniczna i cyberbullying jako nowe ryzykowne zachowania młodzieży?, 2012). Publicznością w opisanym przypadku była klasa, która podzieliła się na sprawców, podżegaczy i obserwatorów. Zachowania bullingowe przeniosły się szybko do przestrzeni wirtualnej ? cyberbullying.

Dowiedziałem się o problemach uczennicy Ani przez przypadek, jedna z mam opowiedziała mi tę historię, gdy dowiedziała się, że studiuję psychologię. Zainteresowałem się tym rodzajem przemocy rówieśniczej i chciałem zrozumieć, dlaczego klasa potraktowała ją w taki sposób. Jaki jest mechanizm nakręcania tej spirali nienawiści?

Przez wiele lat byłem instruktorem ZHP i nigdy nie spotkałem się z tak gwałtownym okrucieństwem wobec członka własnej grupy. Może dlatego, że harcerze to specyficzna grupa rówieśnicza. Tolerancyjni, otwarci na współpracę w zespole. Młodzi ludzie skupieni wokół ideałów tolerancji, wzajemnego wsparcia i bycia harmonijną społecznością. Każda drużyna to mała wspólnota, która jest częścią wielkiej harcerskiej rodziny. To, że druhny i druhowie są specyficzni nie mogło być jedynym wytłumaczeniem. Klasa to też mała wspólnota. Dlaczego nasze szkoły zalewa fala bullyingu? Jakie są przyczyny tego zjawiska? Być może odpowiedzi na te pytania mamy na wyciągniecie ręki.

Zapraszam na warsztaty dla uczniów, rodziców i nauczycieli.

Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego 10.10.2022.

Dobrostan psychiczny – nieświadomie zaniedbujemy ten ważny element naszego życia. Większość naszych problemów ze zdrowiem zaczyna się właśnie od traumy, smutku, lęku…

Twoja droga. Fot. S.Wilk

Walka rodziców z codzienną rzeczywistością sprawia, że możemy przeoczyć problem dziecka.

Rozmawiajmy. Dążmy do dialogu z partnerami, dziećmi, tak często, jak tylko możemy sobie na to pozwolić.

Jeśli uznasz, że potrzebujesz wsparcia u psychologa, terapeuty…, nie zwlekaj… Nie jesteśmy zbudowani z granitu. Nawet najtwardszą skałę można skruszyć…

Mamy swoje słabości, jesteśmy tylko ludźmi…🤝

Nowy świat?

Od kilku pokoleń budujemy nowy świat, nowe demokratyczne społeczeństwo i co? Nad ranem wyszedłem na spacer z Dafne. Było tak świeżo i wiosennie, że postanowiliśmy przejść się dalej niż to wcześniej planowałem.

Kilkaset metrów od mojego domu powstaje nowa linia kolejowa. Właściwie to jest rewitalizowana stara trasa Wrocław -Sobótka, ale i tak robi imponujące wrażenie. Nowe szyny, granitowy nasyp kolejowy jeszcze błyszczy, jasnym kruszywem połyskuje z daleka i te nowoczesne systemy sterowania ruchem pociągów… Wczesnym porankiem, w blasku wschodzącego słońca szczególnie imponująco wyglądały szyny. Autostrady z zimnej stali, które biegną w dal w uporządkowanej perspektywie. Fascynujące.

Proste linie, które znikają w oddali,

gdzieś tam, a na ich końcu wznosi się nad horyzontem majestatycznie słoneczna kula, która połyskuje w chłodnej stali. Człowiek potrafi tworzyć naprawdę imponujące rzeczy. Z drugiej strony buduje, a z drugiej niszczyciel. Zdaję sobie sprawę, że kilkaset kilometrów dalej, właśnie tam na wschodzie, gdzie nad horyzontem zaczyna unosić się nasza życiodajna gwiazda ludzie niszczą dorobek wielu pokoleń innych ludzi. Palą domy niewinnych, niszczą drogi, mosty, zakłady pracy i odbierają sens życia, a często i prawo do życia w ogóle, innym istotom…  

Czym zaskoczy mnie jeszcze umysł człowieka?

Tak trochę smutno mi się zrobiło. Czym jeszcze może zaskoczyć świat umysł człowieka? Jak bardzo pogmatwane trzeba mieć myśli, żeby doprowadzać świadomie do takiej katastrofy? Nie wierzę, że to tylko decyzja jednego dyktatora i nie wierzę, że narodziła się spontanicznie. Tylko psychopata potrafi tak cynicznie decydować o losie innego człowieka. Jeśli jest chory, to w jaki sposób pozwolono mu bez leczenia zarządzać tak wielkim narodem?

Przed nami jeszcze wiele pracy.

Poznajemy nasz świat, rozbijamy go na najdrobniejsze cząstki elementarne, a umysł ludzki ciągle jest dla nas zagadką.

Wygląda na to, że zanim zaczniemy budować nowy świat, trzeba wrócić do pracy nad tym, który każdy z nas nosi na swoim karku. To właśnie ten kawałek naszego ciała jest najciekawszym i najmniej zbadanym elementem. Nie rozumiemy, nie potrafimy przewidywać zachowania poszczególnych ludzi. Ktoś kto posiądzie taką umiejętność i zrozumie jaka moc z niej wynika, będzie mógł zbudować ten świat od nowa. Czy zdoła unieść ten ciężar? Czy to nas zbliży to wielkiej tajemnicy jaką jest odpowiedź na pytanie o sens naszego istnienia we wszechświecie?

Nieoczekiwanie spotkanie z Bogiem?

Czy na te i inne pytania jesteśmy sobie sami odpowiedzieć? Może adresatem jest tylko nadludzka istota, która stworzyła ten świat? Jeśli oczywiście istnieje i była początkiem ewolucji życia na Ziemi. Gdybym spotkał Boga to chyba właśnie o to bym go zapytał. Nie zastanawiam się, dlaczego istniejemy, ale po co tak naprawdę żyjemy? Gdyby ludzkość dowiedziała się wreszcie jaki jest cel naszego istnienia, to może poczulibyśmy się jak jedna wielka rodzina? Zamiast topić miliardy dolarów w tworzenie nowoczesnych sposobów na zabijanie ludzi, może „człowieki” ogarnęłyby się trochę i sprawiły, że nie będzie głodu, chorób i innych przykrych zjawisk na Ziemi.

Póki co nie ma planu „B”, jest tylko jedna planeta, która jest naszym jedynym domem…