Sztuczne święta..

Już za nami, gorączka zakupów, korki i cała otoczka, której nie chcemy kojarzyć z tym co pamiętamy jeszcze z czasów dziecięcych. To co się dzieje od kilku lat ze świętami w Polsce, sprawia, że chwilami mam ochotę przenieść się w czasie. Pamiętam jak to wyglądało kiedyś. W domu unosił się ten cudny zapach gotowanej kapusty, grzybów, każdy miał coś do zrobienia, pomagało się mamie, tacie. Nawet taka pozornie łatwa sprawa jak życzenia wymagała zaangażowania i odrobiny wysiłku. Trzeba było odpowiednio wcześniej kupić kartki świąteczne, przypomnieć sobie adresy, imiona wujków, ciotek i kuzynostwa. Wypisać je starannie, potem okleić znaczkami i wysłać na poczcie. Dziś mamy SMS’y, nawet nie trzeba się zbytnio trudzić, można skorzystać z udogodnienia, pójść na łatwiznę i wysłać szablon do wszystkich adresatów w książce telefonicznej. Takich życzeń nie lubię najbardziej. Co to ma być? Maszynka do wysyłania życzeń. Jak dostaję takiego SMS to mam ochotę go natychmiast wykasować. Jednak staram się zmieniać ten obyczaj i na każdego odpisuję własnymi słowami – jest to mój wyraz szacunku jakim darzę adresata życzeń. Wtedy, w mojej ocenie ma to sens, inaczej byłbym powielaczem świątecznego spamu. Tęsknię za świętami z lat dzieciństwa, było skromniej, ale jakoś tak bardziej razem. Wydaje mi się, że byliśmy bardziej obecni, wspólnotowi. Dziś, spotkania rodzinne są trochę inne,  może to czasy w jakich przyszło nam żyć?, wszędzie biegniemy, nawet przy wigilijnym stole jest jakoś tak zbyt szybko. Mamy tak dużo, ale tak niewiele z tego jest naprawdę.

Autor

Sebastian

Przygotowuję i realizuję projekty dla firm, szkół i instytucji. Wypalenie zawodowe (zapobieganie), motywacja oraz przemoc rówieśnicza, cyberprzemoc. Zajmuję się pomocą w osiąganiu szeroko rozumianego dobrostanu psychicznego. Więcej na www.sdwilk.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *