Komu to służy? Wojna polsko-polska trwa w najlepsze. Przez cały weekend w kraju protesty wywołane przez polityków. Zrobili to w dobrze nam znany cyniczny sposób, z uśmiechem na ustach. Czy spodziewali się takiej reakcji? Pewnie tak.
Kraj podzielony światopoglądowo jak nigdy. Do tego ogarnięty pandemią, która wkracza w niebezpieczną fazę. Mimo to na ulicach tłum zdeterminowanych obywateli. To nie tylko kobiety. Kto zdaje sobie sprawę, ze skutków wynikających z opinii „Trybunału” nie może się zgodzić z takimi z mianami w prawie. To protest przeciwko dyktaturze. Obywatele mają dość!
Przez kilka lat zrobiliśmy tyle kroków wstecz… W tylu dziedzinach życia społecznego… Przestają nas rozumieć Europejczycy, nawet Amerykanie wyrażają dezaprobatę dla łamania konstytucji, praw obywatelskich, norm społecznych. Tracą zaufanie do państwa, które zachowuje się irracjonalnie… Jak przyszłość czeka taki kraj i naród?
Czy u protestujących jest taki poziom determinacji, by dokonać radykalnych zmian? Czy te protesty mają potencjał? Czy za chwilę pozostanie po nich tylko wspomnienie?
Kto podejmie się tego zadania? Kto weźmie odpowiedzialność za kraj w takim stanie? Zadłużony, skłócony, po wielu nieudanych reformach… Lider na którego czekamy musi być gotowy do podejmowania trudnych decyzji, do wykonania ogromnej pracy?
Kto jest w stanie zjednoczyć Polaków?
Kto jest w stanie skłonić polityków do przekazania władzy w demokratyczny sposób?
Jest jeszcze w Polsce taki autorytet, za którym pójdzie cały Naród?
Kto zapali światło nadziei i wskaże właściwy kierunek Polkom i Polakom?