2 TURA WYBORY 2020

Czy szansa na zmianę jest już zmarnowana?

Tylko jedna strona jest zmobilizowana i zdeterminowana do walki. Drugiej brakuje pełnej mobilizacji. Obozu opozycyjnego praktycznie nie widać. Wystarczy wybrać się na prowincję, aby przekonać się, ile pracy włożono w promowanie jednego kandydata. To wszystko jest bardzo istotne i skuteczne.

To działa. Sprawdza się w każdej kampanii wyborczej ? wizerunek kandydata na każdym słupie? Propaganda jest skuteczna, ludzie wierzą w każdą bzdurę, którą zobaczą. Wystarczy posłuchać tego co mówią wyborcy, by zrozumieć, że przekaz medialny dociera do nich tylko z jednej stacji telewizyjnej. Jest skuteczny, bardzo skuteczny, przerażająco skuteczny.

Jest jeszcze chwila na pracę, ale z dnia na dzień gaśnie nadzieja. Da się wyczuć zmęczenie i powrót uczucia rezygnacji. Widmo klęski objawia się brakiem wiary w sukces.

Szkoda, bo szansa na powrót do normalności była, i to duża. Teraz jednak szykuje się kolejny nokaut dla opozycji. Tym razem, może to być cios ostateczny, który powali ją na kolana i to na dobre. Mam na myśli taką opozycję jaką znamy do tej pory.

To takie nasze polskie piekiełko. Zbyt wielu chce szarpać w swoją stronę co tylko się da.

Jeśli nie zmienimy mentalności naszych polityków, nigdy nie będzie dobrze. Dziś ciągle liczą się układy, władza i dostęp do środków publicznych. To są priorytety rządzących i aspirujących do władzy polityków. Idee są dobre na początku i tylko dla naiwnych. W każdym systemie są potrzebni ludzie do pracy i do rządzenia. U nas wszyscy chcą tylko rządzić? Gdy wreszcie osiągną ten cel, okazuje się, że realizowanie obietnic wyborczych i zarządzanie nie jest takie proste.

To nie ich wina, że tego nie potrafią. To nasza wina, że im to umożliwiamy.

Marzę o tym, by wygrał najlepszy kandydat. To byłoby prawdziwe święto demokracji i najlepsze co mogłoby spotkać Polskę. Może jednak się mylę i kandydat opozycji może jeszcze wygrać te wybory. Może koalicja ma jeszcze asa w rękawie i odwróci niekorzystny trend, który obserwujemy w sondażach. Tylko to będzie wymagać maksymalnej mobilizacji.

Czy kolejny cud nad Wisłą jest możliwy? Polacy to naród, który swoją postawą patriotyczną zadziwił już świat wiele razy. Ostatni tydzień kampanii będzie decydujący. Prawda musi dotrzeć do wyborców otumanionych przez partyjną propagandę. Przez media kontrolowane przez polityków. Polacy są zdezorientowani i zmanipulowani przez specjalistów od marketingu politycznego.

To jak dziś wygląda nasz kraj, to tylko nasza zasługa. Grzech zaniechania popełniamy od wielu lat, a to co mamy na co dzień, to nasza pokuta. Płacimy za lata zaniedbań w sferze edukacji.

Promowaliśmy kult pieniądza, brak poszanowania dla podstawowych zasad etyki. W taki sposób tracimy ducha narodu. Postawy patriotyczne modne są wśród przedstawicieli subkultury. Pomieszanie symboli i ciągłe poszukiwanie wodza, lidera przez młodych owocuje tym, że zaczynają się modlić do Hitlera. Proszą go o pomyślność dla narodów słowiańskich. Tragiczny jest fakt, że robią to nosząc na jednym ramieniu swastykę, a na drugim kotwice Polski Walczącej?

Ideologia, to słowo kojarzy im się tylko z gender i LGBT. To groźne zjawisko, które świadczy o tym jak bardzo słabo jest wykształcone młode pokolenie. Nie znają historii, mylą fakty i pojęcia. Są zagubieni i łatwo podlegają manipulacji.

Internet, media elektroniczne, portale społecznościowe są źródłem informacji. Ludzie wykształceni, prawdziwi intelektualiści nie są dla nich inspiracją. Sięgają po ?łatwiejszą? wiedzę. Niestety nie sprawdzają źródeł. Nie mają nawyku sprawdzania kto i co pisze. Nie weryfikują rzetelności danych. Mam uzasadnioną obawę, że sztuczna inteligencja, uruchomiona przez ludzi, w celu manipulacji mas społecznych działa skutecznie. Wystarczy kilka zdjęć, „przypadkowych” publikacji w internecie. Oczerniających kandydata, może zdecydować o jego ostatecznym wyniku – słynny dziadek Donalda Tuska okazał się skutecznym katalizatorem dla niezdecydowanych wyborców. Brudna kampania nie jest już dziś czymś nieetycznym. Jest sposobem na zdobycie władzy i utrzymanie jej bez względu na koszty społeczne?

Kilka dni do wyborów. Wszystko może się zdarzyć. Bez względu na wszystko, musimy kochać tę naszą Polskę. Jaka by nie była to jest nasza ojczyzna. Jedyna jaką mamy?

DZIEŃ OJCA

Od chwili narodzin mojej córki świat stał się inny, pełniejszy. To już dziesięć lat. Nie wiem, kiedy ten czas minął. Wszystko toczy się tak szybko, że trudno mierzyć go cyframi. To inny typ kalendarza. To raczej zdarzenia, etapy jej dorastania są wyznacznikiem upływu dni, miesięcy, lat.

LAURKA OD CÓRKI

Pierwsze spojrzenie na świat, gdy woziłem ją w gondoli i na chwilę podniosłem nad krawędź spacerówki. Potem pomogłem usiąść ? już nigdy więcej nie chciała oglądać tylko nieba podczas spacerów 😉 z pozycji leżącego maleństwa.

Pierwsze kroki ? podbiegła do piłki, bo jej uciekała i znowu zmiana ? nie chciała już więcej siedzieć na miejscu. Nagle wszędzie zrobiło się jej pełno. Pierwsze słowa, zdania i już nigdy w domu nie jest cicho, gdy jesteśmy razem.

Z każdym rokiem Jagoda dostarcza nam nowych radości, wzruszeń. Czasem złości ? gdy chcemy, aby zachowywała się jak dorośli, a przecież jest jeszcze tylko dzieckiem. Jedyny pewnik to fakt, że zawsze będzie naszym dzieckiem.

W tym roku pojedzie pierwszy raz na kolonię. Nie spędzała nigdy tak wielu dni poza domem, daleko.

Wiem, że za kilka lat pewnie wyjedzie na stałe. Zamieszka gdzieś z dala od nas. Znajdzie sobie miejsce do życia, gdzie będzie jej dobrze. Łudzę się jednak, że nigdy nie będzie jej tak fajnie. Tak dobrze i miło jak w domu zapamiętanym z okresu dzieciństwa.

Może jednak znajdzie takie miejsce i będzie jej gdzieś lepiej? Oby tak się stało – szczęście dziecka, to najważniejsze pragnienie każdego rodzica. Czy znajdzie takie miejsce na Ziemi?

Nie wiem. Wewnętrzny głos mi podpowiada, a przynajmniej ja mam takie doświadczenia, że kochający dom zawsze wspomina się najcieplej.

Dom to coś więcej niż budynek, nie chodzi tylko o mury, o miejsce… Wiem, co czuję gdy wspominam moje ukochane Grochowice. Tamte, te których już nie ma, zapamiętane z lat mojego dzieciństwa, gdy w domu była jeszcze mama…

Spędzamy dużo czasu razem. To nasz czas, niepowtarzalny, ulotny, przemijający. Oby trwał. Chwilo trwaj! To ledwie moment, drobne okruchy czasu, które za parę lat będą przez nas zbierane we wspomnieniach. Pieczołowicie, każdy okruszek, każde nawet najmniejsze wspomnienie. Jak drobiny chleba, które zawsze smakują najlepiej, gdy się skończy uczta, a w ustach pozostaje już tylko smak, przełykany ze śliną.

Szanujmy ten czas i dbajmy, aby obfitował w dni pełne radości, żeby stał się najlepszym wspomnieniem dla naszego dziecka. Taka rola rodzica. To misja mamy, taty?

Od dziesięciu lat świętuję. Cały czas trwa to święto. To nie tylko ten jeden dzień w roku. Cały czas trwa Dzień Ojca. Od chwili, kiedy się pojawiłaś na świecie córeczko?  

DAFNE OCZAMI JAGODY 😉

KTO TO WSZYSTKO POSPRZĄTA?

Pandemia, pandemią, ale to tylko jedno ze źródeł obecnego nieporządku. Może tylko wygodny pretekst dla polityków?

Ten polityczny bałagan! Nie mogę już na to patrzeć. Byłem przekonany, że w wolnym, demokratycznym kraju wybory to świętość. Że szacunek dla zasad, tradycji to absolutna podstawa państwa prawa.

Kolejne tamy zdrowego rozsądku są niszczone. Zrywane na naszych oczach przez tę powódź niekompetencji, cynizmu, która zalewa Polskę.

Kilka dni temu ostentacyjne złamanie dobrego obyczaju w Sądzie Najwyższym i to przez strażnika Konstytucji.

Jeszcze wcześniej groteskowa gra i próba wprowadzenia głosowania w kopertach. Całkowite lekceważenie Konstytucji. Wybory, które miały się odbyć i kosztowały ogromne pieniądze podatników, tak po prostu się nie odbyły. Co robi w tej sytuacji opozycja? Targuje się o zmiany terminów, ustala na nowo zasady przeprowadzenia kolejnych – tak naprawdę tych samych wyborów.

Coś tu nie gra! Państwo polskie jest słabe. Poprzednim razem sprzątaliśmy podobny bałagan przez 123 lata. W zasadzie musieliśmy walczyć o prawo do autonomii ponad wiek, żeby w ogóle móc zrobić porządki.

Jest źle. Jak bardzo? Takim wskaźnikiem stanu naszego państwa, papierkiem lakmusowym może być poziom destrukcji hodowli koni, upadek stadniny w Janowie Podlaskim. „Tylko koni żal…” Zaborcy, okupant, a nawet komuniści nie zrobili przez wielki, tego co politycy w ciągu niespełna dekady…

Depczemy tradycję, dorobek ostatnich pokoleń w zamian za ochłapy typu trzynasta emerytura, zapomoga na dzieci, drobne na kredki do szkoły…

Wielką zbrodnią inteligencji popełnioną w ostatnich trzech dekadach tzw. „wolności” jest brak solidnej edukacji młodego pokolenia. Przestaliśmy uczyć wartości, szacunku dla prawa, zrozumienia zasad państwa prawa, reguł demokracji.

Kult pieniądza jest powszechny. Nawet nie to! Oceniamy ludzi po stanie posiadania. Nie po dokonaniach, ale po tym co mają! Nie ważne są wartości, które reprezentują. Liczy się to czym jeżdżą i jak mieszkają… Liderami stają się miernoty, nic nie warte.

Zachowujemy się jak dzieci – wystarczy ładne opakowanie, plakacik i wydmuszka staje się obiektem pożądania… Kinder niespodzianka… Z tą jedną różnicą: rządzenie to nie zabawa. To przede wszystkim odpowiedzialność za innych i to ogromna. Jak ma być dobrze, skoro o naszym życiu decydują ludzie, których jedynym prawdziwym przyjacielem jest kot…

Tyle w ten deszczowy poranek. Trzeba zabrać się za porządki. Posprzątać mieszkanie, poukładać książki na półkach. Przygotować się na nowe. Zmiany będą, to pewne.

W głowie brzmi „Jeszcze będzie przepięknie”, piosenka wykonana przez TILT, tekst pana Tomasza Lipińskiego.

To bardzo piękne słowa i cały czas, niestety, aktualne:

Widziałem domy o milionach okien
A w każdym oknie czaił się ból
Widziałem twarze, miliony twarzy
Miliony masek do milionów ról

Ciemny tłum kłębił się i wyciągał ręce
Wciąż było mało i ciągle chciał więcej
I wciąż nie starczało, ciągle było brak
Ciągle bolało, że ciągle jest tak

Strach nie pozwalał głośno o tym mówić
Strach nie pozwalał kochać się i śmiać
Strach nakazywał opuścić w dół oczy
Strach nakazywał cały czas się bać

Mieszkańcy miasta i przyjeżdżający
Tacy zmęczeni i tacy cierpiący
Przeklinający swój codzienny los
Słyszałem także taki głos

Jeszcze będzie przepięknie |
Jeszcze będzie normalnie |
Jeszcze będzie przepięknie aaa…

Ciemny tłum kłębił się i wyciągał ręce
Wciąż było mało i ciągle chciał więcej
I wciąż nie starczało i ciągle było brak
Ciągle bolało, że ciągle jest tak