Cyberprzemoc i stres szkolny.

Perspektywa Psychologa

Dowiesz się: Czym jest cyberbullying i jak sobie poradzić z tym problemem u dziecka.

Początek roku szkolnego bywa trudny – dla pierwszaków, dla czwartoklasistów, a w szczególności dla nastolatków, którzy wchodzą w nową, nieznaną dotąd społeczność. Dzieci i młodzież mierzą się z wieloma emocjami, a każda z nich wymaga wsparcia ze strony rodziców. Niestety, w dzisiejszych czasach dochodzą do tego nowe zagrożenia, o których nie wszyscy dorośli mają pojęcie.

Mowa o cyberprzemocy. To forma przemocy psychicznej i słownej, która rozprzestrzenia się w internecie. Kiedy dziecko przestaje spać spokojnie, nie rozstaje się z telefonem, a na dodatek nie chce, byś zajrzał do jego wiadomości – to sygnał, którego nie wolno zignorować. Kolejnym alarmującym znakiem może być niechęć do chodzenia do szkoły, poranne wymówki i unikanie rówieśników.

Co możesz zrobić, gdy zauważysz takie zachowanie u swojego dziecka?

  1. Spokojnie porozmawiaj. Postaraj się stworzyć bezpieczną przestrzeń, w której poczuje się swobodnie. Jeśli to możliwe, weź dzień wolny i spędźcie go razem. Czasem bycie blisko i słuchanie bez presji wystarczy, by dziecko się otworzyło.
  2. Skontaktuj się z innymi rodzicami. Porozmawiajcie o tym, czy ich dzieci też zauważyły coś niepokojącego. Cyberprzemoc rzadko dzieje się w ukryciu, często potrzebuje widowni, np. w grupach klasowych na komunikatorach.
  3. Porozmawiaj z wychowawcą. Poinformuj nauczyciela o swoich podejrzeniach. Wychowawca może pomóc w rozwiązaniu problemu, często jest pierwszym kontaktem w szkole.
  4. Sięgnij po pomoc specjalisty. Jeśli powyższe działania nie przyniosą rezultatu, rozważ konsultację z psychologiem. Specjalista z doświadczeniem w pracy z młodzieżą szkolną może zaoferować profesjonalne wsparcie.

Zakończenie: Pamiętaj, że najważniejsze, co możesz zrobić, to być blisko swojego dziecka. Wspieraj je, słuchaj i po prostu bądź. To daje mu poczucie bezpieczeństwa i siłę do radzenia sobie z trudnościami.

Sebastian Wilk

www.psychologwilk.pl

Szczęście rodziców.

Prawdziwym skarbem rodziców jest zdrowe i wesołe dziecko. Nic więcej nie potrzeba nam do szczęścia. Rozumie to każdy, kto stał się w pewnym momencie odpowiedzialnym za życie innego, małego człowieka. Nie da się teoretyzować na temat stresu, którego doświadcza się w chwili, gdy zagrożone jest zdrowie córki, syna. Tego doświadczenia nie można sobie wyobrazić, nie można porównać do innych, z pozoru podobnych stresogennych sytuacji. Zdałem sobie z tego sprawę, gdy zostałem tatą.

Pewnie przez całe życie będę uczył się żyć z tym poczuciem odpowiedzialności. Zdarzają się chwile złości, „zmęczenia materiału”, potem jeden uśmiech, jedno słowo i nic już nie ma znaczenia.

Kto nie był rodzicem, ten tego nie wie? Kto nie nim nie zostanie, nie da życia, nie poświeci się, by je pielęgnować i patrzeć jak staje się samodzielne, nigdy się nie dowie.

Teraz klika słów o polityku, który nie ma i nie miał rodziny – nie zrozumie potrzeb rodziców, nie będzie wiedział jak ważne są miejsca w żłobku, przedszkolu i szkole. Jak bardzo istotne jest by nasze dziecko czuło się tam dobrze i bezpiecznie. Nie da się, człowiek taki nie nadaje się do tego by zarządzać tego typu sferami życia społecznego. Nie możemy się spodziewać usprawnień, znaczących zmian polityki społecznej i zrozumienia faktu, że gdy dziecko nie dostanie się do przedszkola, żłobka – sytuacja ta wpływa na jakość życia całej rodziny, czasem przekreśla szanse na rozwój zawodowy mamy lub taty. Zrozumie to tylko ten, kto jest rodzicem.