RESET

Mam dość! – tak sobie powiedziałem kilka dni temu. Wiadomości o liczbie zakażonych, chorych, zmarłych z powodu wirusa i to na początku dnia to zły pomysł… Sprowadzało się to do tego, że przez kolejne godziny człowiek zastanawia się, co będzie jak zachoruje i czy będzie miał szczęście w tej loterii? Stawką jest zdrowie i życie.

Dlatego oderwałem się od portali społecznościowych, od wiadomości w tv i internecie, po to aby dostrzec, że ciągle żyjemy i możemy mieć plany. Przecież ta sytuacja za chwilę się skończy. Bez względu na to co postanowią politycy, wrócimy do normalności.

Na szczęście mam jeszcze trochę książek na półce, do tego nieograniczony dostęp do booków w sieci. Powoli wkrada się też rutyna – zakupy raz w tygodniu, regularne spacery z psem, szkoła i lekcje online, gotowanie i sprzątanie. Życie trwa i trwać będzie, teraz trochę w innej formie, ograniczonej do czterech ścian i najbliższej okolicy, ale to ciągle życie, nasze życie i tylko od nas zależy jak je przeżyjemy.

Można się dołować, ale można się cieszyć chwilą i żyć nadzieją.

P.S.

Garaż wysprzątany, jeszcze najtrudniejsze zostało do zrobienia dla początkującego minimalisty – ograniczyć liczbę rzeczy. Poprzestać na tych najbardziej potrzebnych. Muszę poradzić sobie z sentymentalnymi wspomnieniami. Ma na przykład jeszcze kasety magnetofonowe, które dla mojej córki są niczym artefakty dla archeologa. Dla mnie pierwszy walkman SONY, kupiony za pierwsze zarobione pieniądze ciągle jest jakimś kawałkiem życia, wspomnieniem czasów, które minęły bezpowrotnie… Walczę i wkrótce się z tym uporam 😉

Autor

Sebastian

Przygotowuję i realizuję projekty dla firm, szkół i instytucji. Wypalenie zawodowe (zapobieganie), motywacja oraz przemoc rówieśnicza, cyberprzemoc. Zajmuję się pomocą w osiąganiu szeroko rozumianego dobrostanu psychicznego. Więcej na www.sdwilk.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *