KRAKÓW I POMNIK ODBUDOWANY PRZEZ NIEMCÓW

Szpilki z kolekcji taty.

W zeszłym roku udało się nam wyrwać na weekend do Krakowa. Mimo pandemii i obaw o zdrowie spędziliśmy miło czas w tym pięknym mieście. Mieszkanie blisko rynku sprzyjało .  Lubię poznawać ludzi, bo to oni tworzą klimat miejski. Nie zawiodłem się na krakowskiej społeczności. To wspaniali ludzie, pogodni, rozmowni i chętni do pomocy.

Rynek, Sukiennice mimo upalnej pogody nie były zatłoczone. Pandemia i restrykcje znacznie ograniczyły ruch turystyczny to jedyna korzyść z tej sytuacji. Prawie puste miasto sprzyjało wieczornym spacerom. Życie w mieście toczyło się leniwie. Nie trzeba było walczyć o miejsce w kawiarniach, czy stać w długich kolejkach do atrakcji turystycznych.

Zwiedziliśmy Wawel. Z braku czasu ograniczyliśmy się do kilku konkretnych miejsc. Na zwiedzanie całego miasta trzeba poświęcić minimum tydzień. Nie dotarłem pod pomnik Kościuszki. Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo ma ciekawą historię. Szkoda, zrobię to następnym razem. Dzisiejsza data skłoniła mnie jednak do tego, by przybliżyć Wam jego losy.

Okazuje się, że jest to jedyny pomnik jaki został odbudowany przez Niemców po wojnie, z tych które zniszczyli w czasie okupacji na naszych ziemiach. Dokładnie 17 lutego 1940 roku przestał istnieć za ich sprawą ten monument.

W trakcie wojen giną ludzie, to wielka zbrodnia. Uważam, że niszczenie dzieł kultury to druga największa podłość jaka dzieje się w trakcie działań wojennych.

Niestety my Polacy też mam wiele na sumieniu. Inspiracją do napisania tego wpisu była historia wrocławskich pomników, które w bezwzględny sposób były niszczone po wojnie. Nowa administracja chciała zatrzeć wszelkie ślady obecności niemieckiej kultury we Wrocławiu. Mieliśmy zapomnieć o społeczności, która żyła w dawnym Breslau. Nawet te pomniki, które cudem ocalały wojnę, ukryte głęboko pod ziemią, zakopane w wałach przeciwpowodziowych zostały odnalezione przez szabrowników i zniszczone.

Przy akceptacji i aplauzie nowych władz miasta został zniszczony pomnik cesarza Wilhelma I, podobny los spotkał pomnik Fryderyka Wilhelma III. Nie rozumiem tego, dlaczego nie można było tych dzieł sztuki przenieść w inne, mniej eksponowane miejsca, jeśli tak bardzo raziły władzę PRL? Można je było przekazać stronie niemieckiej?, może to zbyt wiele, ale na pewno nie mieliśmy prawa ich przetapiać na dzwony?

Ludzie zachowują się jak barbarzyńcy tylko wtedy, gdy rządzą nimi przywódcy pozbawieni elementarnej wrażliwości na piękno sztuki. Może nie wiedzą, że nie da się zapomnieć o dokonaniach, czynach prawdziwych bohaterów. Oni zawsze przetrwają w pamięci ludzkiej. Niszczenie ich pomników tego nie zmieni. To raczej akt bezsilności, głupoty, braku szacunku dla ludzkiej pracy. Bardzo łatwo jest coś niszczyć, trudniej stworzyć.  

Podobny los, który spotkał wrocławskie pomniki po wojnie dotknął zabytkowe pałace na Dolnym Śląsku i innych zakątkach tzw. ?ziem odzyskanych?. Serce boli, gdy oglądam ruiny dawnych posiadłości. Żal patrzeć na te cudne kiedyś zamki, które powstawały przez wiele stuleci. Dziś zapomniane, gdzieś w lesie jakieś pozostałości murów, rzeźb, grobowców. Tyle zostało z ich dawnej świetności. Potrzeba było wysiłku wielu pokoleń, aby wybudować te przepiękne pałace i wystarczyło tylko kilka lat, by doprowadzić je do ruiny. Wróćmy do Krakowa.

?W 1960 pomnik Kościuszki został zrekonstruowany przez stronę niemiecką i jako dar mieszkańców Drezna dla Krakowa powrócił na swoje dawne miejsce. Przypomina o tym pamiątkowa tablica umieszczona na ceglanym murze bastionu? ? (Wikipedia.org).

O wielkości narodu świadczy poziom wrażliwości jego obywateli na sztukę. Powinniśmy odbudować to co świadomie zniszczyliśmy po drugiej wojnie światowej i oddać prawowitym właścicielom. Zachować się tak jak Niemcy. Dali nam dobry przykład po latach, gdy odtworzyli pomnik Kościuszki.

Nigdy nie jest za późno, by zachować się tak jak przystało na przyzwoitego człowieka. Wiem, nie ma sensu otwierać kolejnej dyskusji o tym kto jest winny itd… Nie o to mi chodzi. To co było minęło i niech nigdy więcej nie wróci. Trzeba zatrzeć ślady tej tragedii, która rozlała się na cały świat przez jednego małego kanclerza… Trzeba odbudować pomniki i relacje. Dbać o nie najsumienniej jak to tylko możliwe. Przede wszystkim jednak należy zrobić co tylko w naszej mocy, aby nigdy nie dopuścić do kolejnej wojny. To co się dzieje w Polsce, nie napawa optymizmem…

Kraków, dawniej stolica kraju, dziś stolica kultury. Zawsze bardzo mi się podobał. Lubię odwiedzać to miasto. Czuć tam polskiego ducha jak nigdzie indziej w kraju. Ma duszę i bogatą historię oraz niesamowitą architekturę. Wydaje się, że każdy kamień był tam od zawsze Polski i taki już pozostanie. Ale musimy być czujni…

?Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.? – Kanclerz Jan Zamoyski. Zaniedbaliśmy to w ostatnich dekadach…

Autor

Sebastian

Przygotowuję i realizuję projekty dla firm, szkół i instytucji. Wypalenie zawodowe (zapobieganie), motywacja oraz przemoc rówieśnicza, cyberprzemoc. Zajmuję się pomocą w osiąganiu szeroko rozumianego dobrostanu psychicznego. Więcej na www.sdwilk.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *