Odpowiedzialność za to co oswoiłem, to nic w porównaniu z odpowiedzialnością za życie, które sprowadziłem na ten świat (oczywiście razem z żoną). Każdego dnia, gdy patrzę na nasze dziecko zdaję sobie z tego sprawę, że od nas zależy jakim będzie człowiekiem w przyszłości. Dzieci są sumą błędów i sukcesów swoich rodziców. To my ich uczymy sztuki wyboru między dobrem, a złem. Uogólniam to bardzo, ale to prawda, że fundament wynosimy z domu. Potem zmieni go środowisko, ale czym skorupka za młodu… Zawsze żyłem tak, by moi rodzice nie musieli się mnie wstydzić. Mama i tata wpajali mi zasadę, abym postępował tak, by nikt przeze mnie nie musiał „płakać”. Nie zawsze się da, bo w życiu spotykamy rożnych ludzi, którzy nie zawsze względem nas mają uczciwe intencje. Ja chciałbym, alby moje dziecko zawsze pamiętało, że ma żyć tak aby zawsze mogło spojrzeć w lustro i zobaczyć w nim twarz uczciwego człowieka.