Nikt nie przypuszczał, że tyle czasu będziemy musieli spędzić w domach i to wszyscy. To dopiero początek. Przed nami jeszcze kilka tygodni. Będziemy się „izolować”, bo dziś to jedyna skuteczna metoda, na powstrzymywanie epidemii. Jesteśmy tacy mali w zderzeniu z siłami natury.
Wydajemy ogromne pieniądze na rozrywkę, na piłkarzy, celebrytów. Mamy za swoje. Ludzkość ma naturalną skłonność do autodestrukcji i co jakiś czas skręca w ślepą uliczkę.
Nie budujemy społeczeństwa opartego na wiedzy. Kult nauki nigdy nie był szczególnie modny i nie jest atrakcyjny tak bardzo jak rozrywka dla mas. Podoba mi się wypowiedź, którą usłyszałem niedawno w mediach: jeden z naukowców dziś wysyła ludzi do piłkarzy i celebrytów, którym płacimy miliony, gdy w tym czasie laboranci, technicy pracują za kilkaset euro.
To naukowcy rozwiązują naprawdę ważne problemy i są źródłem postępu. Często jednak pozostają anonimowi i niedoceniani w przeciwieństwie do celebrytów.
Wszystko jest w życiu potrzebne, rozrywka też. Człowiek nader ochoczo przekracza granice przyzwoitości. Zabawa bywa ważniejsza od wszystkiego. Za przyjemności, dobrą rozrywkę jesteśmy w stanie zapłacić każdą cenę. Do czasu…
Kataklizm, katastrofa, wypadek, choroba i doświadczamy potęgi siły natury. Rozpoczyna się proces przywracania równowagi.
Groźny wirus, mikroskopijna nić RNA pokazuje człowiekowi jego miejsce w szeregu i kolejny raz uczy nas pokory. Tyko się nam wydaje, że jesteśmy panami Ziemi…
Prawdziwa nadzieja na lepszą przyszłość dla naszego gatunku, to odrzucenie dążeń do dominacji na drugim człowiekiem. Dla wielu „przywódców” wygrywanie wyborów stało się celem samym w sobie. Zapominają, że przywództwo to ogromna odpowiedzialność. Uczmy tego kolejne pokolenia.
Dużym zadaniem jest globalna zmiana społeczna. Powinniśmy skupić się na rozwoju cywilizacji, na wyrównywaniu poziomu życia wszystkich ludzi. Bez wyjątku i to na całej planecie. Trzeba skończyć z manipulowaniem społeczeństwem przed wyborami i ustawianiem idiotów na stanowiskach decyzyjnych. Na jaw wychodzi niewygodna prawda, że zagłosowaliśmy na „małych” ludzi, którzy marzą tylko i wyłącznie o władzy, bo mają kompleksy lub wybujałe ego, albo jedno i drugie na raz.
Jakość przywództwa właśnie w takich czasach jak dziś poddawana jest nieustającemu egzaminowi. Postawy przywódców-celebrytów są różne. Począwszy od jęczenia w mediach o pomoc i zrzucania odpowiedzialności na innych, po prawdziwe wparcie ludzi – odważne decyzje.
Od przywódców zawsze wymagamy więcej. Oczekujemy od nich mądrych decyzji. Mierni „prezydenci” pokazują nam dziś swoją słabość w całej okazałości. Chętnie występują w mediach i słychać od nich tylko: narzekanie, narzekanie, narzekanie… i brak pomysłów na rozwiązanie problemów…
Jesteśmy na początku kryzysu, sytuacja może się pogarszać. Za chwilę może się u nas powtórzyć scenariusz włoski i setkami zaczną umierać ludzie.
Może pojawić się problem z zaspokojeniem podstawowych potrzeb społeczeństwa. To będzie czas naprawdę trudnych decyzji. Oby do tego nie doszło, ale? Czy możemy spać spokojnie, gdy już dziś samorządowcy płaczą w TV?
Świat, który znaliśmy do tej pory zmienił się na naszych oczach i już nie będzie taki sam, jak jeszcze dwa tygodnie temu. Tylko od nas zależy jaki będzie po epidemii.
Czy w przyszłości będziemy mądrzejsi? Chciałbym w to wierzyć. To powinno się stać dla nas głównym celem. Czy zaczniemy się skupiać na tym, by rządzili nami przywódcy z autorytetem, a nie słabi celebryci?
Już czas zmienić system wartości. Musimy postawić na rozwój, na intelekt. Społeczeństwo oparte na wiedzy jest szansą dla ludzkości na lepszą przyszłość. Może szansą na przetrwanie całego naszego gatunku.
Gdybyśmy mieli dziś do dyspozycji sprawniejsze laboratoria, większą liczbę naukowców to opracowanie szczepionek na choroby nie musiałby trwać miesiącami… Być może ludzkości potrzeba seria takich kataklizmów, który dziś przeżywamy. Mamy szansę na zmianę „granic” po tej wojnie i diametralną zmianę systemu wartości.
Izolacja, to dobry moment do rozważań. Mamy czas, mamy spokój i możliwość racjonalnego przemyślenia tego, jak może wyglądać nasz świat w przyszłości. Ten, który znaliśmy do wczoraj nie był doskonały. Pojawiały się co prawda nieśmiałe głosy krytyki, ale ginęły w natłoku innych informacji, politycznych przekazów dnia itp.
Przed nami nowe wyzwanie – PRZYSZŁOŚĆ…
Póki żyjemy, mamy wpływ na nasze życie… teraz, dzisiaj, jutro… Za kilka tygodni wszystko będzie wyglądało INACZEJ.
DZIŚ TYLKO TO JEST JUŻ PEWNE W OBLICZU ZAGŁADY, KTÓRA NAM GROZI…